O pierwszym SUV-ie Alfa Romeo powiedziano już sporo, ale wciąż trudno się nadziwić, jak wiele ma do zaoferowania ten masywny i zarazem elegancki samochód. Nie da się bowiem ukryć, że maszyna łączy w sobie pozornie nieprzystające do siebie cechy. Wciąż pozostaje drapieżnym SUV-em, któremu nie straszne nawet najtrudniejsze warunki na drodze. Z drugiej strony to wygodne auto rodzinne, idealne do przemierzania długich kilometrów.

Pierwszy i zarazem wyjątkowy

Jak na SUV-a Alfa Romeo Stelvio prezentuje się niecodziennie. Nie jest kalką konkurencyjnych modeli, ale zarazem pozostaje elegancki i lekki w swoich masywnych kształtach. Zawdzięcza to elementom wykończenia dopracowanym w najmniejszych szczegółach. Wszelkie wyżłobienia w nadwoziu przywodzą na myśl dobrze zaprojektowaną przez naturę skałę, uformowaną z niezwykłą pieczołowitością. Jeśli do tego dodamy elementy o nowoczesnym wykończeniu, otrzymujemy imponującą, przyciągającą wzrok bryłę, którą natychmiast chce się poznać bliżej.

Dla Ciebie i bliskich

Ale nie tylko w tym tkwi jego wyjątkowość. Stelvio to połączenie SUV-a do zadań specjalnych i auta rodzinnego. Pojemny bagażnik, mnóstwo miejsca dla pasażerów, wygodne rozwiązania wewnątrz auta, liczne i komfortowe schowki sprawiają, że samochodem chce się po prostu jeździć – zarówno w pojedynkę, jak i w towarzystwie najbliższych. Wygodę zapewniają również odpowiednie rozmiary samochodu. Mowa tu o długim rozstawie osi oraz wydłużonej tylnej części auta. Sprawia to, że całość okazuje się znacznie bardziej praktyczna, zarówno ze względów jezdnych, jak i pojemnościowych.

Drapieżny, ale bezpieczny

A poza tym wszystko zostaje jak w dobrze znanej i lubianej przez kierowców Alfie. Wnętrze jest dostosowane do kierowcy i jego potrzeb, przy czym z pełni udogodnień mogą również korzystać pasażerowie. Jeśli do tego dodamy nowoczesne rozwiązania w zakresie bezpieczeństwa (IBS, układ elektromechaniczny czy  LDW), to możemy być pewni, że Stelvio stanie się naszym kompanem w podróży na naprawdę długi czas. Pierwszy SUV Alfa Romeo okazał się strzałem w dziesiątkę!